środa, 4 października 2017

Recenzja książki "Miastonauci" w KL



Miastonauci” to wielkoformatowa książka bez tekstu i narracji słownej. Autorem scenariusza i siedmiu akwarelowych ilustracji składających się na całość opowieści jest Tytus Brzozowski, architekt i akwarelista. Tytuł to zgrabna kombinacja słów nawiązujących do miasta i astronautów, bo rzeczywiście nawiązań do polskiej architektury znajdziemy tu wiele, a postacie pojawiające się w kolejnych otwarciach książki obdarzone są nadprzyrodzonymi zdolnościami. Jak jacyś kosmito-astronauci potrafią unosić się nad ziemią, trzymając w ręku zaledwie parasol lub kolorowe balony, lewitować na zielonych fragmentach trawnika, kostkach do gry, i zgrabnie przeskakiwać pomiędzy budynkami, balkonami czy dachami zabudowań.
Po pierwszym obejrzeniu książki nasuwa się skojarzenie z twórczością surrealistów, a szczególnie z obrazami belgijskiego malarza Renė Magritte’a, który upodobał sobie lewitujące lub spadające niczym krople deszczu postacie w melonikach na tle błękitnego, zasnutego białymi chmurami nieba, unoszące się ponad scenerią miasta. Fruwające głowy, kapelusze, skały i gołębie to ulubione motywy tego wielkiego artysty. Zamysł autora „Miastonautów” wydaje się podobny. I tu wyróżnić można ulubione tematy autora, jakimi są syntetyczne postacie podobnych do siebie ludzi, nienaturalnie olbrzymie ptaszyska przypominające morskie mewy, pingwiny unoszące się nad budynkami, fruwające w powietrzu plażowe piłki, kostki do gry i płytki domina. Odnajdziemy inspiracje nie tylko architekturą polskich miast, ale również krajobrazu. Zauważymy wieże Zamku Królewskiego na Wawelu, fragmenty katedry z poznańskiego Ostrowa Tumskiego, wrocławską wieżę kościoła św. Elżbiety, element z Dworca Głównego w Gdańsku, wieżę Zamku Królewskiego w Warszawie czy gotycką archikatedrę stolicy. Pomiędzy bogatą zabudową surrealistycznego miasta suną czerwone nowoczesne tramwaje i wagony pociągu linii PKP. czytaj więcej w KL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz